ofiara pewności siebie
Komentarze: 1
wczoraj bylam liściem jesiennym
plynęlam ku sloncu ku ziemii
bezwladnie bezmyślnie bez czasu i bez celu
wiedzialam ze znajdę milczenie i ciche spojrzenie
wiedzialam ze znajdę tam ciebie
w blędnym wichrze nieskończoności mdlalam
w zlowrogim śmiechu konieczności
skonalam
bez siebie
bez ciebie
bez zludzeń bez żalu
na grobie nadziei
usnęlam
i czekam na Slońca choc cień
taka marna, taka mloda
skąpana w zawiej nici bez końca
Dodaj komentarz